stare kamienice

Lipsk to mieszanka wybuchowa kamienic pięknych, odnowionych i ozdobnych oraz budynków kiedyś pięknych, a teraz budzących strach i żal, że tak wiele zależy od pieniędzy. Od środków finansowych na renowację, bądź ich braku powodującego szybko postępujące niszczenie...
Serce się ściska na widok pozawalanych dachów, stropów i podłóg, odpadających balkonów, pękających okien i kruszących się zdobień. Chyba nigdy nigdzie nie widziałam takiej ilości przepięknych kiedyś budynków, teraz zionących pustką. Naprawdę koło wielu strach przejść.


I to strach w całkiem dosłowny sposób - coś może spaść na głowę. Za każdym razem jak muszę przejść pod czymś takim z Lalką w wózku, to zasłaniam Ją budą, jakby w razie spadającyh fragmentów budynku, mogło to w czymś pomóć.
Nie mam, niestety, zdjęcia kamiency, którą widujemy tylko przez szyby samochodu - od góry do dołu owinięta jest biało-czerwoną taśmą. Wygląda, jakby tylko ten kawał plastiku trzymał ją scaloną, jakby bez tego miała runąć. Taśma łopoce na wietrze, wydyma się, hałasuje, a na chodniku w koło nie ma żywej duszy. Jadąc przez Lipsk można zebrać kolekcję poobrywanych żaluzji, odpadającyh okien i kruszących się tynków. Domy duchów...


Kiedy wiedzieliśmy już, że będziemy się tu przeprowadzać, włączyłam mapy googlowe. Postawiłam ludzika na głównej ulicy i "poszłam na spacer". Mina "wydłużała mi się" z sekundy na sekundę. To ruina!! To dziura zapadła!! Ja nie chcę!! Co my zrobiliśmy?! Okazuje się, że akurat ta ulica, którą wybrałam sobie na wirtualny spacer jest już odnowiona (zdjęcia było z 2007 roku) i jest śliczna. Pięć lat wystarczyło na wyczarowanie z ulicy straszącej ruderami, perełki architektonicznej. Całe miasto zmienia się szybko. Ciekawe tylko czy wystarczy nam cierpliwości na doczekanie, aż większość miasta odżyje. Wtedy będzie tu pięknie.

Komentarze

  1. Witam Pani Małgorzato, z zaciekawieniem śledzę Pani bloga o Lipsku, ponieważ mój syn właśnie wybiera się tam na wymianę Erasmus. Czy mogłabym Pani zadać kilka "technicznych" pytań na priva?
    Z góry dziękuję
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie,
    Oczywiście, bardzo proszę! Nie wiem czy nie jestem za stara, żeby radzić coś Erasmusom, ale obiecuję spróbować. :)
    Pozdrawiam i czekam na pytania.
    MW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń

Prześlij komentarz