wakacje!!! tekst dumnej mamuśki o super Synku :)


No to mamy wakacje... w domu szał, pakowanie, pośpiech. Tolek żegna się z klasą - w szkole międzynarodowej panują zwyczaje amerykańskie. Co roku po wakacjach dzieci są "tasowane" między klasami tak, żeby roczniki dobrze się znały nie tylko w obrębie wąskiej grupy. W połowie sierpnia Tolek trafi do nowej sali, z nową wychowawczynią i z wieloma nowymi dziećmi. To podobno ma pomagać dzieciom czesto podróżujących rodzin w łatwym nawiązywaniu kontaktów. Mnie by było ciężko - długo oswajam miejsca i ludzi. Tolek przyjął to jako naturalną kolej rzeczy i wydaje się, że szybko przywyknie. Ale na to wszystko przyjdzie czas za chwilę.
Dziś - radość! Dostaliśmy raporty roczne, arkusze ocen, wszystkie prace Lolka od początku roku do dzisiaj. Oglądamy, zachwycamy się, a momentami  - zaśmiewamy w głos. To Tolek śmieje się nałgłośniej ze swojego angielskiego sprzed roku - początkowo najważniejsze był, żeby w ogóle był w stanie się porozumiewać i pisał fonetycznie. Kiedy dziś czytamy wypracowania po angielsku i niemiecku, nie chce mi się wierzyć, że minęło niecałe 10 miesięcy. Ja w tym czasie nauczyłam się mówić po niemiecku "dzień dobry" i "dziękuję". ;)



Kręci mi się łezka wzruszenia w oku, jak patrzę, ile mój mały Synek osiągnął w tym roku. Czasem staram się "na zimno" przemyśleć to, co przeżył, ile Mu w życiu zmieniliśmy i nie mam pojęcia jak On dał radę....

Ze specjalną dedykacją dla EW - Ciotki Tolkowej, która jest jest jedną z trzech najszybciej mówiących osób na świecie (druga to TaTolek, trzecia Tolek).



Komentarze

Prześlij komentarz